Tak, to zakrawa o obsesje. Lata 30 i 40 XIX wieku to moja mała obsesja. Nie wiem dlaczego, ale uwielbiam te bufiaste rękawy, puszyste spódnice i duuużo ozdób.
Jak to zwykle u mnie bywa, jak oglądam jakiś film/serial historyczny natychmiast mam ochotę uszyć coś z danego okresu. Ostatnio na tapecie była „Victoria” z Jenną Coleman w roli tytułowej. Muszę przyznać, że tak ładnych kostiumów nie widziałam dawno. Wszystkie stroje były prawie idealne.
Zainspirowałam się właśnie okresem na krótko przed koronacją Victorii, czyli 1830-1837. O tym okresie wspominałam we wpisie o sukni w kwiatki a la Jane Eyre.
Pokrótce, był to czas bardzo ozdobnych, przerysowanych sylwetek. Nieproporcjonalnie dużych rękawów, i dużej ilości halek pod bardzo krótką spódnicą. Wszystko to miało dać iluzję wąskiej talii. Do tego dużo ozdób na głowie. Efekt był często groteskowy co widać na niektórych rycinach. Na szczęście, na człowieku suknie z tego okresu wyglądają ślicznie. Są dziewczęce i mimo wielu ozdób sprawiają wrażenie lekkich.
Moja suknia mogłaby być datowana na 1835. Jest z bawełnianej satyny i tiulu w kolorze kości słoniowej. Pod spodem oczywiście „gorset” i halka usztywniane sznurkiem i kilka płóciennych, krochmalonych halek. Berta i rękawy ozdobione koronką. Do tego perły. Dużo pereł.
Biały to dość ryzykowny kolor. Dodaje kilogramów, ujmuje lat. Jak tak na nią patrzę, to wygląda trochę jak suknia ślubna. Zamiast diademu, mogłam zrobić turban, też fajnie by wyglądał.
Jak Wam się podoba?
Co za blog! Po tym jednym wpisie jestem zachwycona! Mam wrażenie, że trafiłam na pokrewną duszę… Pod niektórymi zdaniami mogłabym się podpisać… Podzielam Twoje zachwyty nad dawnymi strojami, w tym nad kostiumami z „Wiktorii” – cudne! Różni nas przede wszystkim to, ze ja nie szyję… W ogóle. To dla mnie ziemia nieznana. Podziwiam Twoje umiejętności. Sukienka, którą zaprezentowałaś, jest świetna. Widzę też fryzurę z epoki.
Ja jak na razie mało piszę na moim blogu, bardziej wstawiam zdjęcia, ale coś tam usiłuję prowadzić 😉 Pozdrawiam Cię serdecznie. Twórz dalej tego bloga.